[26.08.2012.] Kraśnik
No więc pragnę podziękować za niesamowity koncert i świetną zabawę pod barierkami. Poziom IRY we krwi już mam unormowany i można dalej normalnie funkcjonować. Chłopaki jak zwykle dali czadu. Co do tego nie ma jakichkolwiek wątpliwości. Solówki... mmmmm... normalnie miód dla uszu, mogłabym słuchać ich bez końca. Muszę przyznać, że ludzie byli nawet sympatyczni, nie zauważyłam jakiegoś wielkiego chamstwa, wiec to jest kolejny "+" tego koncertu wesoły Setlista standardowo plenerowa wesoły No i w końcu usłyszałam "Szczęśliwa" na żywo. Szczerze mówiąc na żywo brzmi o niebo lepiej i fajniej niż na nagraniu, ale tak chyba jest z każdą piosenką. Tak więc mam nadzieję, że na następnym koncercie spotkamy się w jeszcze większej ekipie. Oby jak najszybciej. Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim IRO-fanom. Jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę ;D


  PRZEJDŹ NA FORUM