[23.06.2013] Radom
Podpisuję się pod powyższą relacją. Dokładnie tak było. Koncert bardzo udany. Długi i wspaniały. Napełnił energią na długo.
Co nowego ode mnie? Oczywiście, straszny ścisk i przepychanie pod barierkami, ale można się do tego przyzwyczaić. Warto było tam stać, bo złapałam pałeczkę od Wojtka:-)Artur rzucił w publiczność różę wyhodowaną przez mieszkańców, którą złapał pewien chłopak.
Po koncercie Zespół wyszedł do nas. Wszyscy, z wyjątkiem Josepha, no chyba, że ten pojawił się na końcu jak mnie już nie było...


  PRZEJDŹ NA FORUM